W piątek po południu policjanci ze Stogów otrzymali telefoniczne zgłoszenie z którego wynikało, że 41-letni gdańszczanin zabił swojego psa.
Funkcjonariusze pojechali do mieszkania 41-latka i zatrzymali go do wyjaśnienia. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie prawie 2,7 promila alkoholu. Na terenie posesji gdańszczanina, w dole przysypanym słomą, policjanci znaleźli i zabezpieczyli zwłoki psa rasy husky.
Ktoś wyrzucił psy na pewną śmierć? Znaleźli się właściciele
W sobotę właścicielowi zwierzęcia postawiono zarzut z ustawy o ochronie zwierząt.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna uśmiercił swojego psa rasy husky uderzając go bardzo mocno kijem w głowę, a następnie zwłoki zwierzęcia wrzucił do wykopanego dołu i przysypał słomą. Sprawca tłumaczył policjantom, że zareagował tak, bo pies skoczył łapami na jego 8-letniego syna, a jego chwycił zębami za rękaw kurtki.
Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?