MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cavatina Guitar Festival w Bielsku-Białej, Autorskie wydarzenie, które powinno mieć swoją kontynuację

KL, JAK
Za nami Cavatina Guitar Festival. 

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Za nami Cavatina Guitar Festival. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE JAK
Zakończyło się prawdziwe święto dla miłośników muzyki gitarowej, czyli Cavatina Guitar Festival, który od środy do niedzieli odbywał się w Bielsku-Białej. To był czas wielu wspaniałych koncertów, wywiadów i dyskusji.

- Jesteśmy bardzo zaskoczeni pozytywnym odbiorem naszego festiwalu. Nie chcieliśmy kopiować żadnego festiwalu odbywającego się w Polsce, które oczywiście doceniamy, ale zrobiliśmy całkowicie autorski, swój festiwal. To nasz największy sukces, że są ludzie, którzy cieszą się tą muzyką – powiedział w rozmowie z DZ Mateusz Wójcikiewicz, marketing manager w bielskiej Cavatina Hall.

Za nami Cavatina Guitar Festival w Bielsku-Białej

Cavatina Guitar Festival to wydarzenie, które sprawiło, że Bielsko-Biała jeszcze wyraźniej zaprezentowała się jako miejsce spotkań różnorodnych kultur i stylów. Dla miłośników muzyki gitarowej był to naprawdę wyjątkowy czas – pięć dni wypełnionych muzyką, 50 artystów, 30 koncertów na trzech scenach, do tego międzynarodowe gwiazdy, jak i uznani polscy artyści oraz program pełen różnorodności – od indie i songwriterów, poprzez jazz, blues, soul, a ma muzyce pop i rock skończywszy.

Dodatkowo podczas festiwalu uczestnicy mogli porozmawiać z gitarzystami. Odbywały się pokazy gitar i warsztaty dla gitarzystów. Na trzech festiwalowych scenach wystąpili m.in. Fink Miles Kane, Marcin Patrzałek, Kinga Głyk, John J Preslay, Blanco White, a także Krzysztof Zalewski, Roo Panes, Matteo Mancuso Trio, Jakub Żytecki, Tomek Ziętek, Lesław Matecki, Robert Cichy oraz Skubas.

- Muzyka gitarowa jest w naszym zespole chyba na pierwszym miejscu. Chcieliśmy więc stworzyć taki festiwal, na jaki sami chcielibyśmy się wybrać i gdzie naprawdę duże nazwiska przeplatają się z nietypowymi nazwiskami. Przybliżyć fanom, że gitara jest podstawowym instrumentem w wielu zespołach, a wirtuozi są dodatkowo ciekawymi postaciami – wyjaśniał pomysł na festiwal Mateusz Wójcikiewicz przed rozpoczęciem imprezy. Dodał, że niewątpliwym atutem wydarzenia jest także wyjątkowa sala koncertowa w Cavatinie Hall, która słynie z doskonałej akustyki, znakomitego systemu nagłośnienia i wyglądu.

Niezapomniane koncerty i wypełniona po brzegi Cavatina Hall

Pierwszego dnia publiczność mogła posłuchać Milesa Kane, Johna J Preslaya oraz Lesława Mateckiego. W czwartek swoją muzyką podzielili się m.in. Fink i Bartek Królik, ale to oczywiście jeszcze nie był koniec wszystkich atrakcji.

W piątek 17 maja na festiwalu wystąpił Krzysztof Zalewski. To znacząca postać na polskiej scenie muzycznej. Debiutancki album „Pistolet” z 2004 roku otworzył mu drogę do dalszej kariery muzycznej, ukazującej jego talent w zakresie rocka, popu i muzyki alternatywnej. Początek koncertu miał miejsce o godz. 21.00. Wcześniej zagrali Blanco White, którego unikalny styl muzyczny wynika z połączenia hiszpańskiego flamenco, latynoamerykańskiej muzyki ludowej oraz angielskich korzeni muzycznych. A jeszcze wcześniej, bo o godz. 16.00 zaprezentował się Jakub Żytecki – polski gitarzysta i kompozytor, który manifestuje eskapizm poprzez instrumentalną wirtuozerię.

W sobotę na scenie głównej od godz. 16.00 grali kolejno: Izdeb, Tomek Ziętek, Roo Panes, a na końcu wystąpiła Kinga Głyk – najlepsza polska basistka, wschodząca gwiazda jazzu & bluesa. W 2024 roku Kinga Głyk wyda swój album „Real Life”, współtworzony z Michael’em League’em, założycielem Snarky Puppy. Artystka zdobyła wcześniej uznanie w świecie jazzu, otrzymując nominację od Deutscher Jazz Press i prestiżową nagrodę „Koryfeusz Muzyki Polskiej”.

W niedzielę nadszedł czas na ostatnie gitarowe dźwięki artystów i taneczne podrygi publiczności. Na scenie głównej jako pierwszy tego dnia zaprezentował się Skubas, następnie jeden z najlepszych gitarzystów na świecie – Matteo Mancuso (godz. 18.30), a finałowy koncert należał do gitarowego geniusza, mistrza fingerstyle’u, który podbił scenę międzynarodową – Marcina Patrzałka.

Mateusz Wójcikiewicz przyznał, że chcieliby, żeby takie tematyczne festiwale w bielskiej Cavatinie stały się tradycją. Nie jest wykluczone, że w przyszłym roku impreza będzie się odbywała pod znakiem brzmień perkusji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto