- Mamy poważne i uzasadnione obawy, że jeśli nie dopilnujemy tej sprawy, zabytek trafi na śmietnik - mówi Marek Sperski z Towarzystwa Przyjaciół Sopotu o wiacie, która stała na terenie sopockiego dworca do lata ubiegłego roku, gdy rozpoczęto tam remont.
- Jeśli tego nie nagłośnimy, to PKP wiatę, którą najpierw zdewastowały, za cenę złomu odsprzedadzą teraz miastu i tym samym na zawsze zniknie ona ze swojego historycznego miejsca - alarmuje z kolei Antoni Kapuściński, prezes Gdańskiego Oddziału Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków.
Zabytkowe wiaty znikają z peronów w Trójmieście - zobacz zdjęcia!
W sierpniu ubiegłego roku drewniane krokwie zabytkowej wiaty z dalekobieżnego peronu w Sopocie pocięto piłą na kawałki. Stalową konstrukcję potraktowano palnikiem. Przedstawiciele TPS skierowali wówczas w tej sprawie pismo do prezydenta Sopotu, inspektora nadzoru budowlanego i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Oczekiwali przede wszystkim przywrócenia opieki konserwatorskiej. W efekcie prace wstrzymano, a Danuta Zasławska, sopocka konserwator, przyznała, że nie poinformowano jej o rozpoczęciu robót związanych z demontażem wiaty. Gdy sprawa się wyjaśniła, zapewniała, że "wiata zostanie poddana renowacji, ale będzie przesunięta ze względu na zmianę krzywizny torów. Wszelkie uszkodzenia zostaną zrekonstruowane na koszt inwestora".
Teraz wszystko wskazuje na to, że PKP Polskie Linie Kolejowe zabytkowej, ale i, niestety, zdewastowanej wiaty wolałyby się pozbyć, odsprzedając ją miastu.
- Otrzymaliśmy propozycję odkupienia starej wiaty. Planujemy ją odnowić i wyeksponować w przestrzeni miasta - potwierdza Magdalena Jachim, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sopocie. Tłumaczy też, że o tym iż zabytek na peron nie wróci, wiadomo było od dawna.
- Podczas modernizacji linii kolejowej E65 Warszawa - Gdynia peron dalekobieżny w Sopocie zostanie poszerzony i wydłużony. Obecna wiata nie będzie w takim przypadku spełniała swoich funkcji - mówi rzecznik. - Już ponad cztery lata temu wydano decyzję o budowie nowej wiaty, zatwierdzającą projekt przedstawiony przez PLK. Będzie to wiata nawiązująca stylem do historycznej wiaty na peronie SKM.
Taka decyzja oburza miłośników sopockich zabytków.
- Przenoszenie tej wiaty poza peron to absurd - uważa Marek Sperski.
Zwolennikiem powrotu zabytku na peron dalekobieżny jest też Andrzej Kapuściński. - Dla dobrego architekta fakt, że projektowana wiata jest krótsza niż oryginalna, zabytkowa, to żaden problem. Wystarczy do zabytkowej wiaty doprojektować nowe elementy, które będą się komponować z pozostałymi.
Przedstawiciele PKP PLK odpierają zarzuty i zaznaczają, że prace nadzorowane są przez konserwatorów, uzgadniane z miejskimi urzędnikami i prowadzone tak, by po zakończeniu remontu obraz dworca tworzył spójną i nawiązującą do historii całość.
- Na peronie dalekobieżnym, zgodnie z decyzjami służb konserwatorskich, będzie zbudowana wiata wzorowana na konstrukcji z peronu Szybkiej Kolei Miejskiej. Zatem będzie w tym miejscu zachowana spójność estetyczna - informuje Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK. - Zdemontowana wiata z peronu dalekobieżnego została zabezpieczona i ma być zagospodarowana przez samorząd Sopotu. Inwestor, czyli PKP PLK, zatrudnił inspektora nadzoru konserwatorskiego, który trzyma pieczę nad zabytkowymi elementami infrastruktury kolejowej.
Zobacz także: Pomorska Kolej Metropolitalna: Znamy już ostateczny wygląd przystanków [ZDJĘCIA/FILMY]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
